Ginekolożka zwraca jednak uwagę na wybór kosmetyków do higieny intymnej. Zauważa, że w składach produktów stosowanych w tym celu powinien znaleźć się kwas hialuronowy. W ten sposób zyskujemy gwarancję odpowiedniego nawilżenia. Dodatkowo należy wiedzieć, że do codziennego mycia miejsc intymnych należy używać kosmetyków z Maria Dudziak Janina Suchorzewska To underline the crucial role of urgent echocardiography in the differential diagnosis of acute respiratory and/or circulatory failure in the postpartum period. Professor Mary Dudziak is part of a Freedom of Information Act lawsuit filed on behalf of five scholars by the Knight First Amendment Institute at Columbia University, challenging the Office of Legal Counsel (OLC) for withholding key legal opinions issued more than 25 years ago. Vay Tiền Nhanh Chỉ Cần Cmnd. Urszula Dudziak w Ministerstwie Edukacji Narodowej jest ekspertką w zakresie podstawy programowej i podręczników do wychowania do życia w rodzinie. W wywiadzie udzielonym tygodnikowi "Do Rzeczy" stwierdziła, że osoby stosujące antykoncepcję częściej zachodzą w ciążę oraz ”zabijają dzieci”, jak określiła aborcję. Zobacz film: "Aborcje po 24. tygodniu ciąży. Lekarka zabiera głos" 1. Urszula Dudziak o wychowaniu seksualnym Urszula Dudziak, profesor nadzwyczajny w Katedrze Psychopedagogiki Rodziny w Instytucie Nauk o Rodzinie i Pracy Socjalnej na Wydziale Teologii Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II w Lublinie, specjalizuje się w zakresie wychowania do życia w rodzinie. Jako certyfikowany instruktor naturalnego planowania rodziny w najnowszym numerze "Do Rzeczy" skrytykowała postawę celebrytów promujących edukację seksualną oraz sam sposób edukowania w tym zakresie. Członkini Krajowego Zespołu Promocji Naturalnego Planowania Rodziny, powołanego do istnienia przez Ministerstwo Edukacji Narodowej, uważa, że celebryci mówią o wychowaniu seksualnym nie z poczucia misji, ale dla własnych korzyści. "Myślę, że to jest rodzaj lansowania samego siebie i chęci pewnego rodzaju zaistnienia w społeczeństwie" - czytamy wypowiedź Urszuli Dudziak w "Do rzeczy". - "Nagłośnienie pewnych wątków seksualnych może jednocześnie bulwersować, zaciekawiać, szokować – no i sprawi, że będzie się o tym mówiło. (...) Bywa, że takie zaangażowanie niesie korzyści finansowe. Są przecież grupy, którym zależy na demoralizacji i deprawacji młodego pokolenia". Zdaniem Urszuli Dudziak: "Nie jest to edukacja do miłości, czystości i nauczanie oparte na wartościach moralnych, ale po prostu zachęta, a nawet presja, postulowanie kontaktów niosących przyjemność seksualną, promowanie rozwiązłości". Tak ekspertka MEN postrzega kampanie prowadzone przez modelkę Anję Rubik. 2. Urszula Dudziak o antykoncepcji Kolejne tezy profesor Dudziak mogą jeszcze bardziej zaskakiwać. Zdaniem specjalistki ludzie, "którzy podejmują współżycie z tymi środkami, częściej zachodzą w ciążę i częściej decydują się na pozbawienie życia dziecka niż ci, którzy na taką edukację nie byli narażeni". Ginekolodzy odżegnują się od tej teorii, gdyż nie prowadzi się takich statystyk. Zdaniem Urszuli Dudziak zgodnie z propagandą dotyczącą antykoncepcji, jej użytkownikom wmawia się, że zmniejsza ilość dokonywanych aborcji, a w jej mniemaniu są to przekłamane dane. Aktualnie legalna aborcja w Polsce możliwa jest tylko w sytuacji zagrożenia życia lub zdrowia kobiety, w przypadku ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu lub jego nieuleczalnej choroby, a także, gdy ciąża jest skutkiem czynu zabronionego. To około 1 tys. zabiegów przerwania ciąży rocznie, jak podaje Ministerstwo Zdrowia. Jaka jest skala podziemia aborcyjnego, nie sposób oszacować. Tym bardziej nieznane są intencje kobiet decydujących się na zabieg w podziemiu. Zdaniem Urszuli Dudziak brakiem odpowiedzialności w sferze seksualnej jest również noszenie przy sobie prezerwatyw, które mogą chronić przed niechcianymi ciążami i chorobami przenoszonymi drogą płciową. "Odpowiedzialnością nie jest aprobowanie niewłaściwych moralnie czy społecznie zachowań z propozycją wyeliminowana konsekwencji, do których mogą one prowadzić" - możemy przeczytać w wywiadzie. Pojawiły się również odniesienia do postulowanych zmian w zakresie wychowania seksualnego w szkołach. Jej zdaniem proponowane programy wychowania seksualnego uderzają w "dobro człowieka", gdyż mogłyby "szkołę uczynić placówką, która uczy dzieci, jak być oddanymi w kontaktach z pedofilami, jak się prostytuować, masturbować, uprawiać przygodny seks czy wskazywać, jak uczynić z młodych ludzi użytkowników środków antykoncepcyjnych". 3. Aborcja a antykoncepcja Nie istnieją żadne oficjalne dane dotyczące nielegalnych aborcji w Polsce. Legalne zabiegi są dyktowane wyłącznie względami medycznymi lub prawnymi (ciąża jako skutek czynu zabronionego), więc z żaden sposób nie mogą mieć powiązań ze stosowaną antykoncepcją lub jej brakiem. Zgodnie z danymi CBOS z 2013 r. co trzecia dorosła Polka przyznawała się do usunięcia co najmniej jednej ciąży. Więcej na ten temat można przeczytać tutaj: Aborcja w Polsce - dane Ministerstwa Zdrowia. Statystyki z lat 2017-2018 Postulowana przez profesor Dudziak teza o częstszym zachodzeniu w ciążę przy zastosowaniu antykoncepcji, mija się z prawdą. Statystycznie to metody naturalne, jak słynny "kalendarzyk", są bardziej zawodne. - Metoda oparta na kalendarzyku wymaga wysoko zaawansowanej znajomości swojego organizmu i zmian zachodzących w trakcie cyklu - zauważa Lek. Paweł Bajlon. - Niemniej jednak nie jest to metoda gwarantująca ochronę przed ciążą. Za bardziej skuteczne uważa się inne środki. Oprócz antykoncepcji hormonalnej lub wkładek bez hormonów jest wiele innych rozwiązań: - Żele, pianki, globulki, prezerwatywy - wymienia lek. med. Aleksandra Witkowska. Ginekolodzy nie negują, że antykoncepcja może mieć skutki uboczne. Mimo wszystko, jeśli chodzi o zapobieganie ciąży, góruje skutecznością nad kalendarzykiem czy stosunkiem przerywanym. Niektórzy podkreślają skuteczność metody objawowo-termicznej. Zaletami metody objawowo-termicznej jest brak efektów ubocznych, niskie koszty oraz świadomość własnego ciała, przydatna szczególnie przy długich, nieregularnych cyklach, które wbrew powszechnym przekonaniom nie wykluczają stosowania tej metody. Jednak jest to metoda, która wymaga wstrzemięźliwości, co może rzutować na satysfakcję z pożycia i relacje między partnerami. Nie ma metody antykoncepcyjnej o stuprocentowej skuteczności. Dlatego warto sprawdzić, jakie jest ryzyko zajścia w ciążę, pomimo stosowania antykoncepcji. Pomocny okazać się może wskaźnik Pearla. Jego indeks określa, ile ze stu kobiet zajdzie w ciążę w ciągu roku, stosując daną metodę antykoncepcyjną. Kiedy wskaźnik Pearla wynosi 6, to oznacza, że przytrafia się to aż sześciu paniom. Im liczba jest niższa, tym antykoncepcja skuteczniejsza. TUTAJ sprawdzisz skuteczność metody, jaką stosujesz. 4. Urszula Dudziak – dorobek naukowy Urszula Dudziak ma w swoim dorobku naukowym i zawodowym tytuł magistra teologii, licencjat kanoniczny z teologii pastoralnej w zakresie duszpasterstwa rodzin, tytuł doktora zawdzięcza rozprawie "Postawy wobec macierzyństwa kobiet przygotowujących się do małżeństwa". Uzyskała też stopień naukowy doktora habilitowanego nauk teologicznych w specjalności teologia pastoralna. Ekspertka MEN skończyła również psychologię. Obroniła pracę magisterską "Cechy osobowości kobiet przerywających ciążę", za co otrzymała nagrodę książkową od rektora KUL. Jest autorką wielu prac podejmujących problematykę miłości i seksuologii, "Naturalne planowanie rodziny – wybrane zagadnienia", "Kochać, ale jak? Konspekty dla gimnazjum", "Wychowanie do miłości. Materiały dla nastolatków, ich rodziców i nauczycieli", "Seksualność a polityka - od socjalizmu do liberalizmu". Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez Rekomendowane przez naszych ekspertów polecamy Higiena intymnych części ciała należy do podstawowych codziennych zabiegów. Niewłaściwa może naruszyć równowagę bakteryjną w pochwie. Warto wiedzieć, że do podmywania się nie można używać mydła. Jakie środki nadają się do higieny intymnej? Do pielęgnacji okolic intymnych używaj delikatnych środków myjących lub samej wody. Zrezygnuj z gorących i długich kąpieli, a także ze zwykłego mydła. Spis treściJaki preparat do higieny intymnej?Jak dbać o higienę intymną latem? Płaszcz ochronny pochwy składa się ze śluzu, bakterii, złuszczonych komórek nabłonka i pałeczek Doederleina (produkują kwas mlekowy). We wnętrzu pochwy znajduję się wiele bakterii, jednak jest to wyjątkowo korzystne. Problem pojawia się wtedy, gdy równowaga zostaje zachwiana i zmienia się prawidłowe pH pochwy, które naturalnie ma odczyn kwaśny. Ma na to wpły przede wszystkim niewłaściwa pielęgnacja i tryb życia kobiety. Sygnały, że w tej części ciała dzieje się coś niedobrego, nie są przyjemne. To najczęściej świąd, pieczenie, zaczerwienienie. Kosmetyki do higieny intymnej nie powinny zatem zmieniać prawidłowego pH pochwy, ani niszczyć jej naturalnej flory bakteryjnej. Warto zwrócić uwagę na skład kosmetyków i wybierać te, które zawierają kwas mlekowy oraz wyciągi ziołowe. Wiele produktów, nawet tych opisywanych jako łagodne lub przeznaczone dla kobiet w ciąży, ma w składzie silne detergenty, pochodne formaldehydu i parabeny. Higiena intymna - co robić, by zachować kwaśne pH? Zrezygnuj z długich i gorących kąpieli w wannie na rzecz prysznica. Często wymieniaj tampony i podpaski. Używaj odpowiednich preparatów do higieny intymnej. Noś bawełnianą bieliznę i przewiewne ubrania (luźne spodnie i spódnice). Zrezygnuj z dopochwowych chemicznych środków antykoncepcyjnych. Jaki preparat do higieny intymnej? Płyn do higieny intymnej nie powinien zawierać mydła. PH pochwy utrzymuje się między 3,8 a 4,5, zaś mydło ma odczyn zasadowy, zazwyczaj ok. 8,5. Zmieniając kwasowe środowisko okolic intymnych mydło narusza naturalną barierę przed infekcjami. Zamiast mydła, preparat do higieny intymnej powinien zawierać delikatne środki myjące, takie jak glukozydy. Płyn do higieny intymnej powinien także zawierać kwas mlekowy, który umożliwia zachowanie właściwego pH, nawilżające betainy uzyskiwane z buraka cukrowego lub pszenicy, alantoinę, która nawilża i regeneruje skórę oraz łagodzący podrażnienia pantenol. Do preparatów często dodawane są również ekstrakty roślinne, takie jak: aloes, który nawilża skórę i ma działanie antybakteryjne, zielona herbata, która ma działanie antybakteryjne, pomaga utrzymać niskie pH i neutralizuje przykre zapachy, babka lancetowata, która łagodzi podrażnienia, swędzenie i pieczenie, nagietek, który ma działanie przeciwbakteryjne, przeciwgrzybiczne i przeciwzapalnie, rumianek, który działa przeciwzapalnie i przyspiesza regenerację skóry, kora dębu, który łagodzi stany zapalne, pieczenie i podrażnienia, regeneruje również skórę narażoną na mikrourazy, tarczyca bajkalska, która łagodzi podrażnienia, nawilża skórę oraz działa antybakteryjnie. Należy unikać kosmetyków, które w składzie mają SLS (Sodium Lauryl Sulfate), parabeny lub pochodne formaldehydu. SLS to silny detergent, który powoduje przesuszenie skóry, pozbawia ją naturalnej bariery lipidowej i podrażnia. Niekiedy wywołuje świąd i wysypkę. Parabeny mają działanie bakterio- i grzybobójcze, są również stosowane jako substancje konserwujące. Są jednak alergizujące i estrogenne. Pochodne formaldehydu działają drażniąco i mogą wywoływać reakcje alergiczne. Zarówno SLS, parabeny, pochodne formaldehydu są szkodliwe dla kobiet w ciąży i karmiących. Pranie w pralce nie zawsze jest higieniczne Częstą przyczyną infekcji intymnych jest alergia na proszek do prania. Wystarczy zbyt niska temperatura płukania w pralce, aby drobinki proszku pozostały na bieliźnie osobistej. Najlepiej płukać bieliznę ręcznie lub prać w płatkach mydlanych, mydle glicerynowym. Jak dbać o higienę intymną latem? Dbanie o higienę intymną latem jest szczególnie istotne, ponieważ wysoka temperatura i wilgotność stwarzają doskonałe warunki dla rozwoju drobnoustrojów. Latem również częściej korzystamy z basenów i kąpielisk, co zwiększa ryzyko infekcji intymnych. Wybierz preparat do higieny intymnej o odpowiednim pH, ze składnikami o działaniu łagodzącym i antybakteryjnym. Myjąc okolice intymne nie korzystaj z gąbki ani myjki. Zrezygnuj z kąpieli w wannie, nasiadówek i irygacji pochwy - zamiast tego wybierz letni prysznic. Stosuj osobny ręcznik do osuszania okolic intymnych. Wymieniaj go na nowy co 2-3 dni. Zakładaj przewiewną, bawełnianą bieliznę, zrezygnuj z noszenia stringów. Podczas menstruacji wzrasta pH pochwy, dlatego wskazane jest podmywanie się nawet kilka razy dziennie. Często wymieniaj podpaski, tampony i wkładki. Zrezygnuj z wkładek i tamponów zapachowych, które mogą podrażnić skórę. W czasie długich podróży, korzystaj z nawilżających i odświeżających chusteczek higienicznych. Jeżeli masz skłonność do infekcji intymnych, używaj globulek z kwasem mlekowym, który wzmacnia naturalną barierę ochronną pochwy. Nie pojmuję, co się kryje w umyśle lewicowej feministki Pani dr hab. Magdaleny Środy, która piastuje profesurę nadzwyczajną na Uniwersytecie Warszawskim i zajmuje się: historią idei etycznych, etyką stosowaną, filozofią polityczną i feministyczną oraz problematyką kobiecą. No dobrze... może trochę wiem, bo dla mnie osobiście współczesne feministki a do tego propagujące ideologię gender i uważające się za kogoś na kształt "postępowych" wielkich intelektualistek, pod względem swoich działań i przekonań to aberracyjne osóbki, które tak naprawdę działają przeciw kobietom i ich kobiecości. To jest tylko moje subiektywne zdanie. Każdy może mieć inne i nawet stawiać sobie takie Środy na piedestale autorytetu. Ale czyż nie raz takie feministki nie bywają śmieszne i choć częściowo nie potwierdzają stwierdzenia, że "idiota nie wie, że jest idiotą"? O Pani M. Środzie nigdy jeszcze nie pisałem, bo tak naprawdę uważam, że nawet krytyki wymaga jakaś wartość a pustka zasługuje jedynie na zmilczenie albo w ostateczności na pogardę lub szyderstwo. Ale akurat o Sarze James pisałem kilka razy i trochę się wzburzyłem, gdy na jednym z forów przeczytałem, iż Pani M. Środa w odniesieniu do sukcesu S. James w amerykańskim "Mam Talent" raczyła była napisać na Facebooku: "Zachwyt nad ciemnoskórą Polką, Sarą Jones, która wygrała konkurs Talentów (to znaczy zdobyła uznanie niejakiego Simona - guru takich programów) pokazuje ile możemy osiągnąć jeśli tylko otworzymy się na etniczną i kulturową inność. I to nie tylko w ramach piłki nożnej. Ach, wyobrazić sobie Polskę różnorodną, kolorową, tolerancyjną, wzmocnioną genetycznie i kulturowo ludźmi spoza mdławej słowiańszczyzny. Polskę jak Francję, Holandię czy Belgię... ileż nowych wartości, perspektyw, talentów mogłoby wzmocnić naszą kulturę, współpracę, społeczeństwo obywatelskie. A my nic tylko zamykamy granice, stawiamy nowe pomniki Kaczyńskiemu, modlimy się do słowiańskiego Boga (bo jak wiadomo Jezus pochodzi z Częstochowy, a Matka Boska z Torunia) i mnożymy między sobą. Fakt, że coraz rzadziej..." [1]. Czyż takim wpisem Pani M. Środa nie udowadnia, że żyje w jakiejś antypolskiej, idiotycznej i absurdalnej intelektualnie bańce? Już pomijam, że nawet nie zadała sobie trudu, aby choć poprawnie napisać nazwisko Sary James czy też podać pełne dane Simona Cowella lub też zgodnie z rzeczywistością wskazać, na jakim etapie programu znalazła się Sara, która jest mulatką a nie ciemnoskórą murzynką. Widocznie taka dbałość o szczegóły dla niej jest zupełnie nieważna..., bo najważniejszy - na tle Sary James - jest atak na: polskość, wiarę katolicką, J. Kaczyńskiego, nasze tradycje, homogeniczność narodową i oczywiście... na rodzinę. Mało tego! Pani M. Środa uważa, że słowiańskość jest genetycznie mdła i trzeba ją pod tym względem ubogacić czy wzmocnić. Kiedyś eugenicznie chciał ubogacić lub zlikwidować Słowian piewca i autor idei narodowo-socjalistycznej A. Hitler. Mogę tylko "pogratulować" Pani M. Środzie inspiracji, choć przecież wiadomo, że lewicowość wszelkiej maści zawsze jest totalitarna lub też zmierza do totalitaryzmu. Pani M. Środa pośrednio uważa też, że Polska i Polacy są zamknięci (w domyśle: nietolerancyjni i katolicko ksenofobiczni) na etniczną i kulturową inność. Otóż pragnę Szanowną Panią poinformować, że Polacy przez wieki udowodnili, że są bardzo tolerancyjni i otwarci na inne kultury i narodowości. Jako jedyni w ówczesnej Europie przyjmowaliśmy Żydów, którzy byli przeganiani ze wszystkich europejskich krajów i nadaliśmy (decyzją Kazimierza Wielkiego) im przywileje, jakich nigdy wtedy nigdzie nie zdobyli. Do dziś zresztą w krajach Zachodniej Europy (najwięcej w Niemczech) żydowskie Synagogi i sklepy muszą być pilnowane przez uzbrojonych funkcjonariuszy a incydenty antysemickie są kilkanaście razy częstsze niż w naszym kraju. Nie mamy - jako Polacy - też żadnych animozji z np. czarnoskórymi mieszkańcami naszego kraju. Kiedyś redaktor Gazety Wyborczej (tej, która Panią M. Środę wprost uwielbia) na siłę chciał udowodnić, że Polacy są rasistami. W tym celu posmarował swoją gębę czarnym mazidłem i wtopił się w tłum podczas patriotycznego marszu Polaków. I co się stało? Ano nic... nikt go nie zaatakował, nie wyzwał i nie kazał "spieprzać na drzewo". Jakże wtedy cała redakcja michnikowej i antypolskiej gazety czuła się zawiedziona, że ta perfidna prowokacja się nie powiodła... ale Pani M. Środa dalej żyje w przeświadczeniu, że Polacy są nietolerancyjnymi rasistami. No cóż... choroba antypolskiej "mowy nienawiści" jest nieuleczalna. Pozwólcie moi czytelnicy, że nie będę szczegółowo omawiał zdania Pani M. Środy: "A my nic tylko zamykamy granice, stawiamy nowe pomniki Kaczyńskiemu, modlimy się do słowiańskiego Boga (bo jak wiadomo Jezus pochodzi z Częstochowy, a Matka Boska z Torunia) i mnożymy między sobą. Fakt, że coraz rzadziej...". Powiem tylko tyle. Niech Pani M. Środa o zamykaniu granic porozmawia z Ukraińcami, o pomnikach z Sowietami, o rozmnażaniu się między sobą z Żydami a o naszej wierze z szatanem lub dybukiem. Z tymi ostatnimi na pewno się pani M. Środa dogada. No tak... Ogólnie Pani M. Środa "wyrzygała" swoją antypolskość, tylko po co uwikłała w te swoje intelektualne wypociny czternastoletnią dziewczynę Sarę James, która z dumą mówi, że jest Polką i naprawdę cieszy się ze swojego sukcesu, tak jak cieszy się z niego cała Polaka. To jest po prostu obrzydliwe... [1] Zostaw za sobą dobra, miłości i mądrości ślad... © Krzysztof Jaworucki (krzysztofjaw) kjahog@ Jeżeli moje teksty nie są dla Państwa obojętne i szanują Państwo moją pracę, to mogą mnie Państwo wesprzeć drobną kwotą. Z góry wszystkim darczyńcom dziękuję! Nr konta - ALIOR BANK: 58 2490 0005 0000 4000 7146 4814 Paypal:

prof dudziak mycie części intymnych